Era gier 3D ubila amiske. Byla to szybka smierc, aczkolwiek w konwulsjach, zanim ludzie zrozumieli ze chunky pixel daje rade w 3d a bitplanar ssie palke. Pozostali na scenie tylko marzyciele i ekscentrycy z kartami turbo albo a4000, co bylo jakims 0.1% spolecznosci. Chlip, chlip, fajnie bylo ale sie skonczylo  :'( Ja mam ogolnie bardzo pozytywne wspomnienia i te akcje z Carnackiem, 3d itp. mnie zasadniczo j*, tzn. nie przejmuje sie tym, hehe :) Jeszcze pamietam ze pierwsze gry 3d na amidze byly "plywajace" i dopiero gloom dodal "chodzenie" po sinusie w pionie ;)