W trakcie Świątecznych porządków przejrzałem kilka zapomnianych pudeł retro sprzętu (coś trzeba z tym docelowo zrobić ;-) ), no i na pierwszy ogień poszły grafiki z czasów kiedy może nawet nie wiedziałem o istnieniu PC, nigdy nie widziałem "na żywo" jak takie grafiki działają, nie mówiąc już o budowaniu PC`ta z tego typu grafiką;-) Jakby na to nie patrzeć moja przygoda z PC zaczęła się od Pentium 60 z grafiką Cirrus Logic 1MB na VLB (tak, tak, to nie pomyłka - płyta miała sloty PCI i 1x VLB), dla tego kompletnie bez doświadczeń przystąpiłem do wypicia wieczornego browara oraz instalacji:
-klona Hercules`a (chyba dość wiernego) z 1986 roku
-klona MDA na chipie TSENG ET1000 (tak, tak, chyba pierwszy Tseng ever)
-prostych klonów MDA na chipie Winbond i SIS
-jakiejś grafy na chip`ie jakimś ;-), wyglądającą na coś bardziej rozbudowanego od MDA ale też z 64kB RAM
-grafy od razu wyglądającej na coś bardziej rozbudowanego z 256kB RAM

Ponieważ grafy mają złącze DB9F konieczne stało się przejrzenie internetów, wypicie kolejnego browara, rozszabrowanie padniętego GF4MX440 (odzysk złącza DB15HD) i zmajstrowanie przelotki, no i o dziwo Hercules zadziałał prawie za pierwszym razem... ;-)

---

... Prawie za pierwszym razem ponieważ Pentium 200 MMX nie okazał się odpowiednim sprzętem do obsługi Herculesa;-) Fizycznie nie da się go włożyć w płytę z ISA 16bit, próba z MDA okazała się nie wiele bardziej udana, ale... coś się pojawiło na ekranie, nie do końca to czego się spodziewałem, ale szybko wyszperałem 386DX40 i... przywitał mnie piękny zielony ekran BIOS`u:-) Szybkie obadanie SysInfo - jest Hercules:-) Prince of Persia pięknie w 2 kolorach, trzeba przyznać, że właściciele PC`tów AD1986 o ile w ogóle wykorzystywali je do grania musieli być ludźmi o silnej psychice - piękna grafika w 2 kolorach i głębokie brzmienie PC speaker`a robiło wrażenie, zwłaszcza jak się to porównało np. z C64 który pewnie kosztował tyle co klawiatura do blaszaka;-) Ale po całkiem niedługiej walce okazało się Windows 3.11 działa na Herculesie i to całkiem przyzwoicie, pomijając niedociągnięcia monitora;-) A co do monitora to niestety sprawa wygląda tak, że musi być to Multisync/Multiscan (czy jakoś tak) obsługujący 15kHz, niestety zwykła VGA pokazuje tylko "out of sync"...

Następnie przyszła kolej na ET1000, ale nie widzę generalnie różnicy w porównaniu do Herculesa, poza frajdą bawienia się historycznie pierwszym Tsengiem;-) Klony MDA również działają (w testowanym zakresie) podobnie. Trochę inaczej działa MDA na zdjęciu dół/prawo - w dos`ie ma odcienie zielonego, wypełnianie tła, ale szczerze mówiąc nie mam pojęcia na czym dokładnie polegają różnice.

Po testach Hercules / MDA przyszła pora na grafikę prosto z raju - STK PARADISE, szybki rzut oka na kod chip`a PEGA2A wyjaśnił sprawę - EGA! ...

---

EGA... Jak sama nazwa wskazuje obraz z EGI nie powinien być czarno biały (a konkretnie to czarno zielony) ;-) Więc po szybkim teście przyszła pora na kolejne zdoktoryzowanie się z pinout`ów VGA i EGA (krążącego w sieci schematu przelotki CGA - VGA nie polecam), wypicie browara, rozszabrownie ze złączki DB15 padniętego Vipera V770 i zlutowanie kolejnej przelotki, muszę przyznać, że już druga wersja okazała się tą właściwą i działającą;-) Co tu dużo ukrywać - karta z raju to i grafika jak w raju;-) DOS kolorowy jak na VGA, Prince of Persia wygląda tak, że nawet C64 by się tego nie powstydził, a Windows 3.11 - wygląda jak Windows 3.11 - czyli C64 też by się tego nie powstydził, a może nawet trochę pozazdrościł;-) Ogólnie pełen sukces;-) Karta ma możliwość emulacji CGA ale odpuściłem to sobie, może jeszcze kiedyś;-)

Dla wytrwałych którym udało się doczytać do końca nagroda w postaci wirtualnego uścisku dłoni za "dzielność";-)

A na koniec pytanie zasadnicze;-) Czy ktoś z Was miał w tamtych czasach PC`ta z grafiką z tej epoki? Chodzi mi o wrażenia z tamtych czasów - jak to wyglądało w porównaniu np. z Amigą / Atari, czy wymiana CGA na EGA wymagała sprzedaży rodzinnego malucha i dania pod zastaw ogródka działkowego, co biorąc pod uwagę, że przy wyminie była konieczna nie tylko wymiana grafiki ale i monitora mogło być całkiem realne;-) Ciekaw jestem bo tak jak wspominałem ten okres jeśli chodzi o PC`ty to dla mnie całkowita nowość - chociaż straszna staroć;-)

---

Ega, cga itd wymagała sprzedaży malucha, wszak to socrealizmu pełnia i maszyny nie były ot tak dostępne w sklepach, a jedynie w tych wybranych, za dewizy 😉

W latach 80 na pewno, ale o tym nawet nie mówię, bo brak słów na określenie naszego zacofania ;-) Kontakt z komputerami miałem dzięki Bajtkom od Taty z pracy, czasem pożyczanemu Amstradowi i C64 na kółku komputerowym;-) Ale w latach 90 (podejrzewam, że mógł to być okres 91-93) kolega z klasy w podstawówce bardzo przeżywał upgrade`y swojego PC`ta, na pewno CGA i EGA się tam przewijały, tyle, że delikatnie mówiąc nie przepadaliśmy za sobą, a poza tym czasu trochę już minęło i słabo pamiętam, w każdym razie PC w tych latach trafiał już "pod strzechy" - z takimi grafikami jak w temacie;-) Jak zacząłem przygodę z PC w 1995 to wszyscy już mieli SVGA, więc było już "po sprawie";-)

  (You need to Login or Register   (You need to Login or Register

To były czasy... Ubolewam nad tym, że brak jest teraz takich giełd z klimatem jak były kiedyś.

Wracając do tematu bo nigdy się tym nie interesowałem. Można do Herkulesa z Dsub 9pin zastosować przejściówkę i puścić to na jakimś LCD??

Nooo ja jako kilkunastoletni "gnojek" bywałem na Grzybowskiej;-) Więc coś jak przez mgłę pamiętam, to były zupełnie inne czasy... Dziś ten klimat to jest np. tu na forum:-)

Co do kwestii technicznej - przelotka z Herculesa/MDA na VGA to 3 druty i 2 oporniki, z CGA/EGA na VGA 6 drutów, problem jest tylko z monitorem - musi obsługiwać 15kHz, a typowy VGA łapie chyba od 31kHz, więc na normalnej vałdze zobaczysz co najwyżej komunikat "out of sync". Ale trzeba by obadać temat czy czasem nie można tego puścić przez SCART/RGB na LCD TV. A w razie co ten monitor którego ja używam jest normalnie dostępny na rynku, LCD z podświetlaniem LED, kupiłem go do Amigi, ale do retro PC jak widać też się całkiem nieźle nadaje;-)