Po zestawie 2.0 Modecom MC-HF10 czas na wyższą półkę... biorę na warsztat Microlab SOLO 6C (nowy model).

Różnica w wadze i wielkośći... gigantyczna... Modecomy - malutkie i zgrabne, Microlaby przy nich to prawdziwe olbrzymy - również waga robi duże wrażenie... DUŻE :) - wiedziałem jakie mają wymiary ale w rzeczywistości to wygląda inaczej - nie spodziewałem się.

Niedługo do testów dostanę jeszcze Solo 7C - jednak po pierwszym odsłuchu wiem, że zostaję przy 6tkach... To zdecydowanie więcej niż potrzebuję aby słuchać sobie moich ulubionych retro-brzdęków... Na pewno nie będzie to "wąskie gardło" zestawu i pomoże wychwycić każdą różnicę w brzmieniu (o ile moje uszy nie będą taki wąskim gardłem)...

Tak czy inaczej - jestem po pierwszych kilkunastu minutach z głośnikami i jestem całkowicie oszołomiony. Głębokość basu, który nie buczy tylko jest czysty i pełny... tony średnie też pełne i czyste. Pierwsze wrażenia bardziej niż na plus!

Niedługo opiszę je dokładniej.

---