W UE? Nie zdejmą, wystarczy popatrzeć jakie firmy je produkują (z jakich krajów).
Nie na darmo nazywa się ekologów ekoterrorystami. Nastąpiło kompletne wypaczenie tego określenia.

Oczywiście jestem za samochodami elektrycznymi, sprawność silnika elektrycznego vs nawet najlepszego diesla to niebo i ziemia. Pozostaje w zasadzie tylko zasięg samochodów elektrycznych i cena.
Same akumulatory to nie problem, bo mogą być po resursie w samochodzie wykorzystywane jako magazyny energii. Wszędzie tam, gdzie nie jest wymagany chwilowy wysoki prąd. To już się dzieje. Jest już całkiem sporo, konkurują z mniejszymi elektrowniami szczytowo-pompowymi. Instaluje się tam dziesiątki tysięcy akumulatorów samochodowych, które nie spełniają już normy w aucie.
Jak już i tam się wyeksploatują to można je przetwarzać.