Od niedawno dopiero zacząłem WYSYŁAĆ paczki i mam taki problem:

Wybrałem gabaryt A i spakowałem paczkę, na wszelki wypadek zmierzyłem jej wysokości i ma nieco ponad 8 cm... mniej więcej 8,5 cm - w granicach prawie 9 cm...

Czy jeśli ja ją wsadzę do paczkomatu to odbierający ją spokojnie wyciągnie? czy oni to jakoś sprawdzają?

Ostatecznie będę musiał przepakować, bo etykieta już wykupiona i przylepiona nawet ;)

Jak wejdzie w dziurę to nie ma lipy. Nikt nie sprawdza, a ja też nie raz się naciąłem.

OK, bałem się czy wróci z powrotem albo przepadnie czy jakie tam mają procedury potem ;) Więc spokojnie wysyłam tak jak jest bo mi się zdaje że te otwory to oni na 10 cm robią co najmniej. :)

poszło! 9 cm spokojnie wchodzi, 10 też by na siłę weszło ;) Mam nadzieje że wszystkie paczkomaty równe i nigdzie nie utknie po drodze ;) Swoją drogą szkoda że te karty zmarzną w tych paczkomatach, mam nadzieje że minusowa temperatura im nie zaszkodzi ;)

Ja kiedyś wpychałem kartę 5 min do paczkomatu bo pomyliłem gabaryty :D nie wiem jak ją wyciągneli ale poszła i dotarła cała :D

Potem kurierzy, którzy dostarczają paczki do odpowiedniego paczkomatu wrzucają jak im wygodnie do którejkolwiek szafki.
@ VooDooMan ta od Ciebie była w największej  ;)

Myśle że może nie że wrzucają gdziekolwiek tylko tam gdzie jest miejsce .Jak są zajęte wszystkie gabaryty A a połowa wolnych C ,to wrzucają do C  :P

Czyli  ważne że to działa :) nie trzeba się przejmowąć że paczka ma 9 czy nawet 10 cm, jak wejdzie do komory to przejdzie. Super. A czy nie mieliście nigdy problemów, że np paczka zaginęła albo uszkodzona była? tak jak to bywa czasem na poczcie polskiej (3 razy mi się zdażyło)  ;)

Mi zaginęła raz, ale sprzedawca wysłał druga sztuke..

Nieeee, inpostem niee. Za to w grudniu była masakara, żadnej paczki nie odebrałem w paczkomacie, zawsze musiałem gnać kilometr dalej do POK.
Ale najbardziej wkurzające jak nie do mojego paczkomatu, nie do pok, ale do paczkomatu w innej dzielnicy wsadzili omyłkowo - i to dwa razy >:(

@Callahan Chyba nie omyłkowo. Jak brakuje miejsca w Twoim paczkomacie to wrzucają do sąsiednich. Też parę razy mi się zdarzyło.

Ja od zeszłego miesiąca wysyłam dopiero, i rzeczywiście wygodne to jest, nie stoisz pół dnia w kolejce na poczcie... jedyne co mnie drażni jako odbierający to fakt że paczka jest tylko pare dni w paczkmacie, a nie 2 tygodnie jak na poczcie :P

Jak się nie odbierze paczki z paczkomatu w czasie to co się z nią dzieje? wraca do nadawcy? czy gdzieś na oddział inpostu?

Wraca do najbliższego POK. Tam jest chyba tydzień na odbiór..

a jak po tygodniu nikt nie obierze to wraca do nadawcy i trzeba za nią coś dodatkowo płacić za zwrot jak na poczcie?

Mam taki problem, zamówiłem paczkę i prawdopodobnie jutro przyjdzie. problem w tym, że jutro mnie nie będzie na miejscu... wrócę w niedziele po 18:00. czy w tym czasie cofną mi paczkę czy będzie na mnie czekać więcej niż 48 godzin bo to niedziela i wtedy oni nie pracują mam nadzieję?

Żeby było śmieszniej po wysłaniu paczki okazało się że ona została wysłana z... Leszna... sklep jest niecały kilometr od mojego mieszkania :P

  (You need to Login or Register

Poczta ma nieco podobną usługę do paczkomatu, tj. odbiór w punkcie, wysyła się podobnie jak zwykłą paczkę, ale zaznacza się, że adresat odbierze przesyłkę w punkcie i wtedy adresat dostaje sms z powiadomieniem, że paczka czeka. Ale w dalszym ciągu paczkomat lepszy bo można podbić do niego nawet w środku nocy, żeby wysłać/odebrać. Szczególnie dobre jest to, że nie stoi się w kolejce jak na poczcie, tylko skanowanie kodu kreskowego, otwierają się drzwiczki i po wszystkim. W moim mieście nie brakowało paczkomatów, dlatego jeśli kupujący lub sprzedający wyraził możliwość nadania inpostem to wybieram tą opcję ze względu na wygodę i koszt. Owszem jedna czy dwie paczki to nie duży koszt, ale jeśli jest ich więcej to już różnica się robi. A że ostatnio uruchomili kolejny paczkomat 5min od domu i jeszcze trochę na uboczu, że nie jest obciążony i to głównie inpostem wysyłam i odbieram.