Polskie forum 3dfx
Retro Computers >> Nasze Buildy >> Współczesny dream build
http://3dfx.pl/cgi-bin/yabb2/YaBB.pl?num=1560163140

Message started by Batyra on 10. Jun 2019 at 12:39

Title: Re: Współczesny dream build
Post by leosh on 26. Jun 2019 at 08:01
Przytoczę moją historię ostatniego sprzętu z którym miałem przygodę.  Po sprzedaży 4790K i R9 290, które jeszcze w tamtym czasie kosztowały niemało, zmieniłem na 2600K z płytą Asus P8P67Pro i GTX970 potem 1080. Długo sprzęt działał podkręcony, najpierw 4,5Ghz, potem 4,7Ghz. Nawet pokusiłem się o 5Ghz, podkręcić się udało, na wodnym chłodzeniu Enermaxa, ale z napięciami na pewno przesadziłem i pewnego dnia podczas oglądania youtuba, procesor 2600K padł. Miałem go na gwarancji, więc odesłałem i po miesiącu otrzymałem kolejną sztukę. Wróciłem do zegara 4,7Ghz, trzy miesiące bezproblemowej pracy i... pewnego dnia też padł. No to mi się wydało już mocno podejrzane. Nigdy mi jeszcze nie padł podkręcony proc, a OC bawię się od czasu swojego pierwszego podkręconego proca DX4 100@120Mhz. Okazało się, że razem z procem padła też płyta. Za procesor dostałem zwrot pieniędzy (również był na gwarancji), ale płyta była już dawno po i jak mi odpisał serwis zajmujący się naprawami tego typu to:
" Objawy wskazują na problem z przetwornicą zasilającą procesor, niestety technikowi nie udało się ustalić dokładnej przyczyny usterki".
Płyta poszła do utylizacji. Po co o tym piszę ? Z dwóch powodów. Jednym z nich jest podejrzenie, że mimo świetnej sekcji zasilania na tej płycie, zapewnieniu wodnego chłodzenia to płyta i tak padła. Czy to ze zmęczenia materiałów czy też mojej winy było trochę (przy 4,7Ghz zachowałem rozsądną granicę w napięciach, przy 5Ghz przekroczyłem). Coś nie wytrzymało i sprzęt odszedł do Krainy Wielkich Tranzystorów. Drugi wniosek to zjawisko degradacji procesora. Można o tym poczytać w wielu miejscach, że Sandy Bridge/Ivy po pewnym czasie pracy degradują się w taki sposób, że na tym samym napięciu przestaje działać stabilnie dotychczasowe podkręcenie. Czy to było dodatkowym powodem uszkodzenia sprzętu ? Trudno powiedzieć, bo procki które kupiłem choć miały gwarancję sprzedającego, to na pewno nowe nie były i nie znałem ich przeszłości. Może były katowane wysokimi napięciami i ich żywotność znacząco zmalała ? Tego nie wiem.
Drugi wniosek, to bawić się w mocne OC to tylko na sprzęcie na gwarancji. Miałem szczęście w nieszczęściu, że chociaż procesory miałem na gwarancji, ale płyta miała swoje lata i skończyła swój żywot i to prawdopodobnie płyta uszkodziła oba egzemplarze 2600k.
Dlatego też patrząc na OC 9900K, który jest procesorem ekstremalnie wyżyłowanym, to mam przeczucie, że jego żywotność po OC nie będzie zbyt długa. Okres gwarancyjny przetrzyma zapewne, ale dalej ? To za droga zabawa :)

A i jeszcze przykład odnośnie kart graficznych. Swojego GTX970 sprzedałem, bo jego gwarancja się skończyła, więc wolałem go puścić za 600 stówek i odzyskać tyle, niż czekać aż padnie i zostać z uszkodzoną nic nie wartą kartą graficzną. Kupiłem używanego GTX1080 za 1590zł, pokoparkowy, ale z gwarancją do końca 2020 roku. Karta działała poprawnie, ale po jakimś czasie zauważyłem pewien problem, którego nie było na poprzednich kartach. Otóż w trakcie działania (gra, pulpit windows), losowo wyłączał się ekran na 2-3 sekundy. Jakby karta na chwilę przestawała podawać sygnał. Zmieniałem kabel, monitor inny podstawiłem, wyłączałem funkcje oszczędzania energii i dalej to samo. A podczas oglądania filmów na ułamek sekundy czasem pojawiał się cieniutki zielony pasek poziomy. Raz nawet podczas gry w Wiedźmina 3 wywaliło BSODem z powodu nvlddmkm.sys.
Dla mnie to już sygnał, że karta ma jakiś problem, choć nie występuje stale i niełatwo to wychwycić.
Mimo wszystko kartę zgłosiłem do reklamacji i aktualnie czekam na realizację.
Podsumowując, można stosunkowo tanio kupić nadal niezły wydajnościowo sprzęt - podkręcony 2600k dziś to nadal bestia i nie było gry, która nie działałaby płynnie w maksymalnych ustawieniach w tandemie z 16GB Ram i GTX1080, ale jak to w życiu bywa, spierdolić się może coś w każdej chwili. Lepiej mieć gwarancję niż potem liczyć straty. Ja jestem o koszt płyty głównej w plecy, ale teraz zamierzam wrócić do starego stylu kupowania sprzętu. Kiedy miałem większego pierdolca na punkcie nowych proców, grafik i wszelkich nowinek to rotacja sprzętu jakiego używałem była ogromna. W ciągu roku konfig zmieniałem 7-10 razy :)
Teraz kiedy będę kupował nowy sprzęt - jeszcze nie wiem czy coś z nowych Ryzenów czy jednak Intel, to będę go użytkował mniej więcej do czasu, kiedy pozostanie rok gwarancji na dany podzespół. Wówczas go sprzedam, dołożę  i w jego miejsce kupię nowy. Dziękuję za uwagę:)

Polskie forum 3dfx » Powered by YaBB 2.6.1!
YaBB Forum Software © 2000-2024. All Rights Reserved.