Taki problem - kontroler Adaptec AHA-2940 na płycie 430HX, P233MMX. Dysk IDE i dysk SCSI. Pod DOS wszystko śmiga OK. Natomiast pod Windows 95 OSR2 - system wstaje (choć czasem nie wstaje), w po chwili się wiesza i wysry..ypuje niebieskim ekranem z informacją o niemożliwości zapisu na dysku C (dysk IDE). Sterowniki do kontrolera SCSI sobie sam doinstalował. Spotkaliście się z takim problemem? Konflikt adresów kontrolerów SCSI i IDE? Konflikt DMA? Czy jak?
Dodam, że problem się pojawia niezależnie od tego czy dyski SCSI jest podpięty i używany, czy nie.

Co robić? Jak żyć? Czy pozostał mi tylko płacz i tęsknota, bo teraz to już nie ten sam komputer?

A bez kontrolera?

Bez jest oczywiście OK (to mój podstawowy zestaw do testowania różnych rzeczy).

Wygląda jak problem z przejściem z real mode na protected. Zmiana sterowników może pomóc.

Albo zmiana gniazda pci

OK. Dzisiaj dostałem jeszcze drugi taki HBA więc przetestuję z nim. Jutro/po jutrze powinienem mieć też trzeciego takiego adapteca...

Dodam, że zupełnie bez sterowników (po wyjęciu kontrolera i usunięciu sterowników z systemu/nie instalowaniu ich po jego wykryciu) problem też występuje, więc wygląda mi to jednak na problem bardziej sprzętowy...

A jaka grafika? Nie ati?

Wirdż

A dysk scsi czysty?

Tak jak pisałem problem występuje nawet jak dysk nie jest podłączony.

Dysk nie był czysty (nieco zakurzony ;) ) ponadto były na nim jakieś dane (teraz i tak już nie sprawdzę, bo w międzyczasie zdechł, a drugiego na 50 pin nie mam).

A masz usb w tym HX?

Zdaje się, że płyta ma USB, ale wyłączone w setupie.

Generalnie na PCI jeszcze siedzi tania sieciówka i to wszystko.

sprawdz przerwania,
pamietam, ze na VA-503+ mialem wieczne problemy z rwacym sie USB, niezaleznie czy byl to wbudowany kontroler, czy karta na PCI,
dodatkowo nie moglem zainstalowac dzwiekowki na PCI (FM801), a magicy w sklepie jakos sobie poradzili z dzwiekowka - dzialala do pierwszego formata,
nie chcieli powiedziec jak ja zainstalowali wg. nich normalnie, ale to goowno prawda,
po dlugim czasie i jeszcze wiekszym doswiadczeniu odkrylem, ze na plycie sporo sprzetu sie gryzie o IRQ,
recznie mozna bylo to jakos ogarnac,

to rwanie USB, gdyby przelozyc na IDE, to wygladaloby tak, ze po zaladowaniu windy i sterownikow, cos zabieraloby zasoby i polaczenie z dyskiem zostaloby przerwane,

kontrolery IDE najczesciej korzystaja z IRQ 15 i 14, wiec mozesz sprawdzic pod tym wzgledem,

jeszcze moga byc konflikty o inne zasoby niz IRQ,
np. MSI z i430VX gryzie sie z moim DATAPATH ,chyba o dostep do pamieci, moze to jest zwiazane z UMA - to raczej problem tylko kart graficznych,
troche dziwne, bo chipset intela i mostek na karcie tez intela, a dogadac sie nie moga  :-?

Wcale nie dziwne, dołóż ich karte sieciową i możesz zobaczyć dopiero cyrk...

Wczoraj robiłem testy z kontrolerem AHA-2940U i problem nie występował. Więc albo kwestia kontrolera albo sterowników (2940U/UW ma inne niż bieda-2940).

A jednak DUPA. Z AHA-2490U taki sam objaw jak się okazało ;]

Edit: co więcej po wyjęciu kontrolera też  ;D więc coś czuję że Windows po prostu się zbiesił i tyle.

Wyciąłeś sterowniki Real Mode?

Buslogic nie masz jakiegoś albo LSi?

Buslogic to chyba najabrdziej kompatybilne scsi było...

Nie mam. Zainstalowałem sterowniki Intela PIIX Bus Master, teraz jeszcze Triones, na Triones w ogóle niebieskie ekrany wskazujące na problemy ze SCSI - 0D i 0E scsi1help voltrack cdvsd itp (kontroler wyciągnięty, usunięty w menedżerze urządzeń).

Edit: bez sterownika do kontrolera IDE niby wszystko działa - ale dowolny (czy to standard windowsowy, czy intelowski czy triones) powoduje blue screeny lub zawieszanie systemu w trakcie kopiowania większej ilości danych.