Cześć, ktoś może ma do polecenia sprawdzony adapterek służący podłączanie starych dysków ide do sata?
Dyski mam najróżniejsze nawet z epoki 386 i chciał bym pozgrywać dane zanim ostatecznie padną, pojemności od 100MB wzwyż.
Testowałem już trzy adapterki z allecoś , i kiepściutko, być może z tej przyczyny iż celowałem w najniższą półkę cenową

A nie masz jakiejkolwiek płyty głównej np Pentium, Pentium II? Podłączył być nowszy większy i starsze dyski i ogień z kopiowaniem.

Mam, lecz liczyłem że odpalę jakiegoś partition magica na współczesnym kompie i zrobię kopie zapasowe. Planuję też poprzenosić wszystko z retro 90 (286-486) na karty CF tak jak mam na Amigach.
Zadziwia mnie że te adaptery ide-sata tak tragicznie lub wcale działają

Ja długi czas używałem obudowy na przenośny dysk 2,5 IDE na USB i działała bez zarzutu, co prawda tylko z laptopowymi dyskami. Może coś na USB byłoby lepsze?

adalbert wrote on 22. Oct 2020 at 14:08:

Ja długi czas używałem obudowy na przenośny dysk 2,5 IDE na USB i działała bez zarzutu, co prawda tylko z laptopowymi dyskami. Może coś na USB byłoby lepsze?

Właśnie jedzie do mnie paczka z adapterem ide 40 /44 na usb i będę sprawdzał

Wydaje mi się, są małe szanse na działanie adapterów na USB lub SATA z dyskami nie-LBA. Z tego co widzę w internetach, to nawet są problemy z kontrolerami IDE na późnych płytach... Myślę, że może uda się odczytac dyski CHS w nowyszym komputerze przy pomocy zestawu kieszeń 5,25 + kontroler na PCI, który będzie tak stary, żeby CHS rozumieć.

Kupiłem teraz do starych dysków laptopowych tę obudowę USB (   (You need to Login or Register) bo starej nie mogłem znaleźć i jakby co opiszę moje doświadczenia:

dołączony kabel USB to jakiś żart, bo spada na nim napięcie na tyle, że stare dyski się w ogóle nie rozkręcą. Ale miałem swój dobry kabel i jest lepiej. Jednak do stabilnego działania trzeba przylutować kondensator low ESR między pinami USB. Najlepiej by było w sumie dolutować jeszcze jedną wtyczkę USB żeby był większy prąd.

Na próbę zgrałem obraz z dysku Toshiba MK1003MAV (1083MB). Trwało to kilka minut, ok. 4MB/s.
Zgrany obraz w pliku .img wrzuciłem do emulatora PCem, rozpoznał dysk poprawnie i zabootował się (ale tylko do linii komend, pewnie windows już był zepsuty bo ustawiłem CGA jako grafikę :P) :)

Menadżer dysków wykrywa poprawnie rozmiar, ale partycja była w niestandardowym formacie (przez dynamic disk overlay) więc dało się ją tylko usunąć. Po usunięciu normalnie założyłem i sformatowałem partycję FAT16. Pliki się przenoszą i są dalej widoczne po odłączeniu adaptera.

Dysk IBM 810MB sformatowany FAT od razu pokazał się w systemie i można było go przeglądać. Ale dopiero za 3cim razem się rozkręcił, znowu kwestia zbyt małego prądu.

Nie mam dysków poniżej 504MB do sprawdzenia więc trudno powiedzieć czy by sobie z nimi radził, pewnie nie.

"Nowoczesne" dyski z cichymi silnikami oczywiście działają normalnie.

Chip sterujący to: Moai M110e   (You need to Login or Register
do dysków 3,5" trzeba by mieć jeszcze zasilacz i adapter.

---

Ja mam dwa kombajny do dysków 3,5", jeden markowy drugi tania chińszczyzna. Droższy na USB 3.0, tańszy 2.0. Oba mają zasilacze zewnętrzne. Żaden nie widzi mojego dysku z 486, ani 120MB Maxtora.
Chętnie się dołączę do tematu o coś sprawdzonego.

Znalazłem dysk z laptopa 420MB i niestety komputer go nie widział. Zrobiłem też adapter do dużych dysków i dyski 20GB działały, natomiast Conner 120MB nie był widziany przez komputer. Więc może faktycznie nie ma rady na dyski CHS podłączane do USB... Na pewno nie z kontrolerem Moai M110e.

BTW napęd LS120 pokazał się w komputerze jako stacja dyskietek, ale nie czytał (error; choć testowałem tylko ze zwykłą 3,5"). CD-ROM działał normalnie.

---

adalbert wrote on 23. Nov 2020 at 00:12:

Więc może faktycznie nie ma rady na dyski CHS podłączane do USB... Na pewno nie z kontrolerem Moai M110e.

Podobno na kontrolerach JMicron (niestety niektórych) CHS działa.
Od dłuższego czasu szukam takiego adaptera USB->HDD i... póki co nic... szukam dalej...