KGB wrote on 20. Jan 2021 at 01:49:

Tam gdzie smok zionie ogniem i pije wode z wisly

KGB wrote on 20. Jan 2021 at 01:49:

Mozna zrobic to na pare sposobow, zaleznie jakim sprzetem sie dysponuje. Odradzam tylko narzedzia takie jak lutownica transformatorowa, suszarka, opalarka, kuchenki indukcyjne, gazowe i ze spirala grzewcza, zelazka, palniki gazowe itp.

To co jest niezbedne:
* stacja lutownicza z kontrola temperatury + gruby grot, najlepiej typu skalpel, temperatura 350*
* stacja hot air, 350*, nawiew 3-4/8
* lut niskotemperaturowy 138*C, na ali/alegroszu mozna kupic
* drobnica czyli: IPA, cyna czyli lutowie Sn63Pb37 w postaci pasty, plecionka, topnik 223, moze byc 559 ale on szybko sie wypala i zostawia syf

To co pomaga i uprzyjemnia robote:
* rozlutownica, nie mylic z odsysaczem
* podgrzewacz/preheater, z braku takowego mozna uzyc piekarnika _elektrycznego_
* termometr elektroniczny z termopara do kontroli temperatury plyty glownej
* mikroskop, ew. lampa ze szklem powiekszajacym, lupa

Co z czym:
0. Z plyty zdejmujemy wszystko co sie da, czyli chlodzenie i mocowania procesora, procesor, plastiki, blaszki, radiatory, wentylatory itp. Wyjmujemy baterie! Plyte odkurzamy i czyscimy z brudu szczoteczka, pedzelkiem, co brudniejsze miejsca przemywamy IPA - uwaga na naklejki

1. Plyta glowna musi byc wygrzana rownomiernie do temperatury 100-120*. Unikamy jej naprezania/wyginania. Warto przyczepic termopare do wierzchniej strony plyty, na preheaterze ustawiamy temperature 120-140*C - delta pomiedzy grzejnikiem a plyta wynosi ~20*C, czyli jak grzejnik ma 120* to plyta bedzie miec ~100*

2. Nagrzana plyte rzucamy na blat i uzywajac lutu niskotemperaturowego jedziemy lutownica wszystkie piny od gniazda/slotu, nie zalujemy lutowia

3. Wrzucamy plyte na preheater i grzejemy na 120* jak w punkcie 1. Nastepnie, kontrolujac, podbijamy temperature do ~140-150* - moze byc mniej/wiecej zaleznie od lutu, ale nie wiecej niz 160, bo moga sie zaczac elementy odklejac w starych plytach z przed bezolowiowej epoki ROHS. Olowiane luty sa blyszczace i ladne nawet po 40 latach, nowe gownoluty bezolowiowe sa matowe, popekane i brzydkie. Gniazdo powinno sie zaczac ruszac i delikatnie je podwazajac z roznych stron, wyciagamy je ostroznie aby nie uszkodzic pinow, padow i okolicznej drobnicy SMD

4. Uzywajac rozlutownicy albo plecionki, topnika i lutownicy sciagamy nadmiar lutowia z obu stron plyty, przytkane otwory mozna na goraco potraktowac igla. Oczyszczamy wszystko IPA

5. Wkladamy nowe gniazdo w plyte, delikatnie aby kazdy pin trafil w swoj otwor. Dociskajac rownomiernie gniazdo lutujemy 2 piny w skrajnych punktach. Jesli plyta zdazyla przestygnac, to znow podgrzewamy cala na 100-120*. Teraz bierzemy plyte "na plecy" i nanosimy na wszystkie piny paste lutownicza szerokosci nieco wiekszej niz rozstaw pinow i grubosci ~0.5mm - nie piescimy sie, dzialamy szybko, moze byc byle jak, byle by bylo rownomiernie

6. Hot airem podgrzewamy paste "po calosci", kolisto-posuwisto-zwrotne ruchy az sie cala pasta roztopi i spenetruje otwory. Jesli ktorys pin nie zalapie, to nie ma sie co martwic, bo na koniec poprawiamy wszystkie piny lutownica z grotem skalpel - bardzo wygodny, lapie od razu pare pinow

7. Po lutowaniu czekamy az plyta spokojnie wystygnie, zmywamy resztki topnika IPA i juz Warto zrobic jeszcze inspekcje pod mikrospopem/lupa czy nie ma jakis mikrozwarc, resztek cyny - rowniez w okolicy. Wskazane jest tez ponownie wygrzanie plyty przez 30m na 100-120* aby pozbyc sie naprezen wewnetrzynych - odpuszczanie

To taki ogolny opis, wariacje oczywiscie wskazane - ciezko w kilku zdaniach ujac caly proces ale mam nadzieje ze bedzie latwiej. Opis dotyczy rowniez plyty dawcy - wystarczy tylko zatrzymac sie na odpowiednim punkcie I co jest wazne, to sie nie spieszyc, robic wszystko powoli i dokladnie. Aha, i jeszcze jedno, jak cos przy lutowaniu sie klei i nie chce odejsc, to znaczy ze temperatura jest za niska - szarpanie sie powoduje _zawsze_ uszkodzenia padow, sciezek, tulejek w otworach i ogolnie robi rzeznie, dlatego podgrzewanie plyty jest tak wazne

Podobna technike stosuje sie do wymiany kondensatorow, szczegolnie kiedy jest ich duzo - 2 dni temu mialem 22szt do wymiany w 1 plycie, rekord jak narazie Dla lepszej orientacji wrzucilem tez pare fotek (tylko 6 bo jest limit) z wymiany zlacza slot 1 w dziadku asus p2b-s oraz zdjecie preheatera w akcji.

Edit: literowki i doprecyzowania

---