Unknown VL-BUS 471 VLB part#3/X ( (You need to Login or Register to view media files and links))

info (vcore):
* przy poprzedniej naprawie pojawilo sie swiatelko w tunelu, Vcore moze byc podciagany do linii 5V, wiec sprawdzilem ta plyte na zwarcie, niestety tutaj jest permanentne, to swiadczy ze brak rezystora pullup, kolejne etapy, to czesciowo spekulacje i wnioski wynikajace z analizy dokumantacji i pomiarow
* pin J1 zadeklarowany jako Vcc5 ma tylko linia cpu P24C/i486DX4, wszystkie pozostale procesory maja Vcc a amd 5x86 i inne na 3.3V maja ten pin niepodlaczony, pojawia sie pytanie, czy producent mogl to przegapic i polaczyl ten pin z +5V oraz innymi od Vcc/Vcore tworzac zwarcie? pomogloby wylutowanie podstawki i odizolowanie pinu, ale to duzo roboty, latwiej bedzie rozwiercic pin i fizycznie go odciac, jest szansa ze straci polaczenie z pozostalymi pinami Vcc czyli Vcore - do sprawdzenia
* kolejne przeszukiwania starych pdfow i okazuje sie, ze P24C jest procesorem z dualnym zasilaniem, Vcc czyli Vcore to 3.3V ale Vio to 5V i stad wniosek ze pin J1 Vcc5 sluzy do zasilania wew. ukladow we/wy i nie moze byc od tak odciety, bowiem utraci sie komunikacje z reszta ukladow na mobo ktore pracuja nominalnie na zasilaniu 5V TTL, rozwiazaniem jest izolacja pinu J1 od pozostalych i podpiecie go wylacznie do 5V a to znaczy, ze trzeba wylutowac gniazdo i zrobic moda na pcb - to bardzo komplikuje temat, gdyz mobo jest w dosc kiepskim stanie zas gniazdo typu lif (low insertion force, cpu wciskany) a nie zif (zero insertion force, to z dzwignia), wiec nie mozna operowac na 1 pinie, wobec czego konieczny jest przelut calego gniazda
* jest jeszcze inna opcja, adapter do istniejacego gniazda + nowy socket, izolacja J1 i podciagniecie Vcore do Vcc z zew. przetwornicy - tylko skad wziac socket3 w tych czasach, no i dochodzi dodatkowa pcb, piny do starego gniazda, mnostwo roboty... ech, zachcialo sie grzebania w starej mobo temat do przemyslenia
* dekalog dylematow: {
1. wylut istniejacego socketu i izolacja J1 wyjasniloby czy to blad fabryczny
2. nie ma pewnosci ze producent polaczyl J1 z Vcc i linia 5V, mogl pojsc po calosci i potraktowac wszystkie piny od Vcc w ten sam sposob
3. wylut socketu to duzo roboty, jest ryzyko uszkodzenia sciezek, padow, pcb
4. adapter zadziala z pewnoscia, ale nie dowiemy sie gdzie byl problem ze zwarciem Vcore do +5V, kwestia pozostanie otwarta
5. budowa adaptera wymaga dodatkowego gniazda cpu, pcb oraz pinow pasujacych do istniejacego socketu, do tego kilkukrotna weryfikacja polaczen, sa 23 piny od Vcore a lacznie jest 168 - to bedzie raczej trudne w realizacji
6. moznaby calkiem przewiercic J1 i go odizolowac i pozbawic mobo wsparcia dla i486DX4, pozostale cpu jednonapieciowe maja albo polaczny ten pin z innymi albo NC - tylko ze to pojscie na latwizne i utrata kompatybilnosci
7. idealnie byloby wylutowac socket, izolacja J1 aby sie przekonac czy to blad fabryczny i jesli nadal zwarcie Vcore do 5V, to wlut gniazda i zrobienie adaptera - tytaniczna praca
8. optymalnie od razu adapter i nie szczypac sie ze zwarciem 5V i Vcore
9. adapter moglby byc uzyty do dowolnej mobo z socket3
10. tylko czy to wogole jest tego warte?
}
* slusarstwo {
* hmmm, odlaczylem sie na troche od 486, pogralem chwile w gw2 i pojawila sie kolejna opcja, po co wogole wylutowywac socket, po co robic adapter, jesli problem jest ze zwarciem J1/5V do Vcore, to moze tylko wystarczy izolacja wszystkich pinow od Vcc i podlutowanie kazdego z nich do przetwornicy? ale jak to zrobic? coz, wiertlem koronkowym, to proste jesli sie chce zalozyc puszke w scianie na 230v, to sie wierci dziure 5-6cm i podciaga kabel, czemu by tak samo nie zrobic na mobo pod gniazdem cpu, tylko uzyc koronki o rozmiarze wew. 0.5-0.7mm? to by idealnie przypasowalo, bo nie trzeba wylutowywac gniazda, po przewierceniu pcb zapewniona jest pelna izolacja wszystkich pinow zasilajacych, a na koniec tylko spiac poszczegolne Vcc do przetwornicy i Vcc5 do linii 5V i to musi dzialac tylko ze trzeba miec taka koronke/otwornice do wiercenia czas na poszukiwania, jesli wogole istnieje takowa zasadniczo piny maja zostac cale a pomiedzy nimi ma zniknac fragment pcb, czyli uwalnianie pinow
* szybki przeglad co maja na alegroszu ale rozmiary niestety nie te, duzo za duze, to ma byc precyzyjne wiertlo, chyba trzeba bedzie zrobic wlasna wersje, kawalek preta 1.5mm, wywiercic otwor 0.7, zaostrzyc koncowke i powinno dzialac jako prymitywna koronka, pcb nie jest jakies super twarde, co prawda jest lutowie na pinach ale cyna z olowiem jest dosc miekka, tylko przydalaby sie mala tokarka, ale mam dremela ze stojakiem, to moze cos sie wykleci
* szybkie pomiary i koronka powinna miec nastepujace wymiary: raster miedzy pinami to standard 2.54mm, wiec zew. srednica to 1.5-2mm, pin ma srednice ~0.52, wiec wew. srednica to 0.6-1mm, pcb ma grubosc ~1.7mm, wiec dlugosc/glebokosc ~2.0mm, tyle co by przewiercic pcb i lutowie, pozostaje kwestia zmajstrowania takiej mikro-otwornicy
* mam diamentowy pret ale srednica nieco za duza bo 2.4mm, wystarczyloby nawiercic otwor w srodku i by zrobila sie koronka, no ale za gruba - do znalezienia ciut ciensza
* znalazlem mini diamentowa pile do frezarki, grubosc po odcieciu tarczki 1.7-2mm, pozostanie tylko wywiercic otwor i zrobic pare zadziorow/frezow aby stala sie koronka - tylko tyle i az tyle
* niestety nie mam imadla maszynowego, bedzie ciezko cos wywiercic w osi i dokladnie, a tu ma byc wlasnie super dokladnie, hmmm, tokarka bylaby idealna
* kupione imadlo na alegroszu, czekam na dostawe...
}

web:
(You need to Login or Register to view media files and links)

---