Dokladnie tak jak piszesz zami, duzy grot - ja uzywam skalpela wlasciwie do wszystkiego, w tym do capsow i pasuje mi idealnie. 2 mniejszy skalpel mam w T12, czasem do jakis mniejszych ukladow 2-4-rzedowych i lutowania na fali. A do pojedynczych nozek, maly, lekko splaszczony na koncu ale nie igla - to jest crap, moze w telefonach daje rade ale nie w kompach

Podgrzewanie rowniez jest przydatne, szczegolnie tam gdzie sa duze powierzchnie miedzi, mase sie ciezko lutuje. Jak robie wiekszy recap, to wrzucam plyte/karte na preheater. Do tego uzywam tez rozlutownicy po wylutowaniu capsow, bo plecionka nie zawsze daje rade oczyscic otwor z cyny.

Zasadniczo trzeba cwiczyc, poznac swoj sprzet, nie sugerowac sie na sztywno samymi temperaturami i moca dmuchawki w hocie, liczy sie efekt koncowy i wygoda, dlatego warto doswiadczenia zbierac na szrotowych plytach. Z 2 strony moj sp. ojciec mawial, ze jak nie zepsujesz, to sie nie nauczysz