forteller wrote on 05. Jan 2023 at 14:55:


W zasilaczach z czasów ATX 1.x główną linią zasilania, która była używana do regulacji napięć wyjściowych, była linia 5V. Tam był w większości zasilaczy tylko jeden transformator, w którego odczepów tworzono linie 12V, 5V, -12V i -5V. W najgorszych zasilaczach regulacja byłą tylko na +5V a reszta pływała sobie w zależności od mocy wziętej z 5V. W lepszych sztukach byłą cross-regulacja, gdzie większość regulacji zależała od linii 5V ale część była również regulowana przez 12V. Nie widziałem "topowych" konstrukcji. Może tam stosowano osobne trasformatory dla +12V i +5V?

To bardzo dobrze tłumaczy Twoją sytuację. Minimalne obciążenie na +12V powoduje odpływanie napięcia na tym wyjściu w górę, bo transofrmator jest wspólny dla +5V i +12V i sterownik pcha moc na wejście trafa, by zaspokoić zapotrzebowanie mocy na +5V. Ale odczep na trafo od +12V też widzi ten strumień magnetyczny w rdzeniu trafa i nie ma co zrobić z energią indukowaną w swoim uzwojeniu, więc idzie napięcie do góry.
Ciekawe czy ten Fortron ma jakąś cross-regulację między +5V i +12V. Można byłoby to sprawdzić. Trzeba byłoby podpiąć zasilacz do rezystorów obciążających i sprawdzić co się dzieje z napięciem na wyjściu +12V przy zupełnym braku obciążenia na +12V i dociążaniu +5V. Jeśli kolejne dociążanie +5V sprawi, że napięcie na +5V jest w miarę stałe a na +12V wzrośnie powyżej 13.5V to masz zasilacz z regulacją tylko z +5V. Jeśli natomiast dojdziesz do punktu, w którym zasilanie na +12V ustabilizuje się (np. 13.2V), a dalsze dociążanie +5V powoduje spadek napięcia +5V to masz zasilacz z cross-regulacją.

Aktualizacja:
Sorki, powyższy opis pasuje bardziej do zasilaczy AT. w ATX jest jeszcze linia +3.3V, która może być w cross-regulacji z linią +5V (tanie zasilacze), albo ma osobną sekcję przetwornicy DC-DC zasilaną z +5V.