Z tego, co widzę i czytam to nie tyle klimatyzator, co nawilżacz...
I teraz pomyśl: masz w domu 26 st. C, wilgotność w normalny dzień, w 20 letnim bloku to ok 30%-wytrzymujesz, gorąco jest, ale jeszcze gacie się nie pocą...
I teraz dodajesz do tej wilgotności jeszcze drugie tyle-bo niby więcej wody w powietrzu odbierze mu temperaturę, ale zanim do tego dojdzie to gacie już mokre-zbyt wilgotne powietrze-organizm traci możliwość utraty ciepła przez odparowanie potu-pocisz się jak rura zimną wodą, a przecież temperatura w pomieszczeniu ta sama...

A działanie tych urządzeń pozorne, jeśli masz ciągły napływ energii (słońce nagrzewa pomieszczenia, zasłony, okna).

Suche gorące powietrze lepsze niż wilgotne. Parę razy byłem w warunkach pół-pustynnych. Wytrzymasz spokojnie 40 st. C w cieniu bez specjalnego pocenia, ale w wilgotnym przy 30stC jesteś po prostu mokry.