Tablica lub jak by ją nazwać została wprowadzona właśnie ze standardem General Midi... wcześniej różne urządzenia miały różnie adresowane próbki - i dlatego Secret of Monkey Island grana na modułąch innych niż mt-32 czy lapc grają źle... np. są dzwonki zamiast pianin itp. bo te karty wyszły przed wprowadzeniem standardu General Midi.

To może tak na case study.
Pan X nagrywa na różnych instrumentach różne nuty... do re mi fa... nagrał tak np. 128 instrumentów i dla każdego np. 8 oktaw (64 dźwięki)... czyli mamy łącznie 1024 króciutkie pliki muzyczne.

Pan Y kompresuje to co nagrał Pan X i wrzuca do ROM karty. Następnie przypisije instrumentom numery wg. standardu General midi - np. różne trąbki to 45-48 a różne instrumenty klawiszowe to numery 1-20...

Jeśli w grze jest plik midi, który zawiera np. trąbki to karta gra te trąbki, które nagrał Pan X...

Wyobraźmy sobie teraz sytuację, że firma Yamaha stwierdziła, że nagra swoje próbki... ma trochę inne trąbki i trochę inne ich kompresowanie... dlatego trąbki o tych samych numerach w Yamaha brzmią trochę inaczej niż te same numery trąbek nagranych przez Pana X...

Tak jest grane midi... jakby z gotowych sampli... nie wiem jak to prościej już wytłumaczyć.

Teoretycznie możesz wgrać sample yamahy do innej karty... ale mimo wszystko wcale nie gra ona tak samo... To tak jakbyś te same nuty dał orkiestrze Polskiego Radia i Orkiestrze Filharmonii Lubelskiej... Ten sam utwór zagrają troszkę inaczej choć to te same nuty i te same instrumenty...

Nie ma to nic wspólnego z syntezą FM i OPL... to zupełnie inna para kaloszy bo tam dźwięk jest generowany poprzez matematyczne modulowanie dźwięku.

Jak orkiestra zagra w innym pomieszczeniu, to będzie brzmiało nieco inaczej nawet z tymi samymi nutami, muzykami i instrumentami. Różne karty i moduły miały inne algorytmy pogłosu, chorusu i innych efektów. Kompresja była ADPCM w różnych odmianach. Co do emulacji programowej to nawet syntezatory programowe Yamahy dla ich własnego XG MIDI nie brzmią tak samo jak karty z tym standardem.

Syntezatory były unikalne w każdej z kart, każdy różnił się od innych jakimś niuansem. Tak, jeden model kart zawsze zagra tak samo, ale inaczej od drugiego. Jak orkiestra obsadzona w innych miejscach. Niby to samo, a jednak nie do końca.

Sorry, popłynęliśmy ostro na offtop.

Nagrania świetne. Yamaha i Roland królują

Posłuchałem wreszcie i wiem juz dlaczego nigdy nie miałem Gravisa 
Jak słuchałem Korg'ów Roland'ów i Yamaha to od razu przypominały mi się seriale i muzyka z lat 80 tych... i bardzo wczesnych 90tych

Korg przekreślam, skojarzyły mi się, bo jeszcze parę lat temu miałem takie syntezatory w domu i mi się tak zapisały-też podobnie grały jak te w/w

Sama klasyka A pamiętacie bandę drombo i jattamana albo tygrysa w masce?

Te nazwy mi nic nie mówią. Bajki z dzieciństwa, to raczej Miś Uszatek, Bolek i Lolek, Miś Coralgol, Plastusiowy pamiętnik , Krecik, Pszczółka Maja, Reksio, Żwirek i Muchomorek, Rumcajs, Wilk i Zając.
Tak z grubsza.

barwniak wrote on 18. Aug 2017 at 20:48:

Pamiętam ten straszny dzień gdy TV transmitowało pogrzeb Czernienki i anulowali zwykła ramówkę z bajkami. Jedno ze smutniejszych doświadczeń w życiu... 

Pogrzeb Czernienki też pamiętam, to, że pamięta konku to się trochę dziwie. Z czasów swoich 5 urodzin to raczej nic nie pamiętam jeśli chodzi o TV Ja miałem w tym czasie 11 lat, a i tak jak przez mgłę to pamiętam. Wtedy miałem już Atari 800XL, więc bardziej byłem zainteresowany słuchaniem dźwięku wydobywającego się z głośników podczas ładowania gier, jak TV.