Dzisiaj funduję Wam wysyp buildów na 5AX. Gdy Jenot wrzucił swój build, postanowiłem udostępnić też i mój, ponieważ jest bardzo podobny (nawet sieciówkę mamy tą samą).
Wszystko zaczęło się od tego zestawu:
(You need to Login or Register to view media files and links) Niestety pewnego dnia płyta postanowiła wyzionąć ducha i zabrała do grobu ze sobą procesor. Po prostu zawiesiła się w trakcie POST tuż po włączeniu komputera po dłuższym nieużywaniu i więcej nie wstała.
Postanowiłem zacisnąć zęby i wysupłałem potrzebną ilość gotówki na kolejnego K6-III+ z Niemiec. Zbiegło się to w czasie z tym jak znalazłem na strychu... GA-5AX w ostatniej rewizji. Szczerze mówiąc, nawet nie wiem jak ta płyta tam trafiła, choć na pewno włożyłem ją tam sam. Leżała tam prawdopdobnie schowana od 2012 roku, ale nie przypominałem sobie żebym ją miał. Obok niej leżała MSI MS-5169 rev3.0 której również sobie nie przypominam
Cóż, lecim z konfiguracją:
Obudowa: Chieftec CH-09B-U3-OP
Płyta główna: Gigabyte GA-5AX Rev. 5.2, BIOS F4, dołożony mały radiator na tranzystor zasilania AGP (i tak osiąga około 100*C)
Procesor: K6-III+ ATZ 400, ustawiony na 133/366/550MHz (wybór 133/366 realizowany programowo mnożnikiem, 366/550 za pomocą dwóch zworek do FSB 66/100)
RAM: Kingston 256MB PC133 SDRAM (1x256) - CL2 Turbo
Dysk: WD1200JB 120GB 7200RPM
Napęd: DVD-RW LG (odcieniem najbardziej pasował do obudowy)
Grafika: 3dfx Voodoo3 3000 AGP
Dźwięk #1: GUS Classic rev 3.74 rozbudowany do 1MB
Dźwięk #2: Creative SoundBlaster AWE32 CT2740 rev.3 rozbudowany do 8MB, w złączu Wavetable Dreamblaster S2
Sieć: 3Com 3C905-TX-M PCI
USB 2.0: ALI
Zasilacz: Bestec 300
Chłodzenie:
- Procesor: OEM AVC Socket 370
- GPU: Turbinka od chińczyka zajmująca 1 slot poniżej karty
- Obudowa: 2x120mm jakiś Genesis, ale kręcą się powoli i nie hałasują
- Do tego adapter molex -> 3-pin przez które podpięte są wszystkie 4 wentylatory w obudowie na 5V
Zestaw na tyle podobny do komputera @ Jenota, że nawet przekleiłem część specyfikacji
Zdjęcia zestawu znajdują się w poście.
Obudowę kupiłem w Krakowie za śmieszny pieniądz od pana, który ewidentnie pochodził zza naszej wschodniej granicy, prawdopodobnie z Ukrainy. Śmieszna była to transakcja, ponieważ stwierdził że "prawdopodobnie mam dwie prawe ręce" w związku z czym postanowił wręczyć mi 3 wentylatory 120mm do zestawu. Deklarował się przy tym, że "obudowa nie posiada wad ukrytych", lecz po powrocie niestety szybko zostało to zweryfikowane. Brakującą ramkę na zasilacz okazało się że na szczęście ma przy starym zasilaczu, także to udało się załatwić. Niestety na zdjęciu od tyłu widać, że aby przykręcić górną częśc obudowy musiałem trochę porzeźbić śrubkami kupionymi w OBI. Prawdopodobnie gdy oklejał tą obudowę matą, zerwał gwint który tam był. Oklejenie jest na całkiem przyzwoitym poziomie, choć było zrobione niedbale - co się dało, to poprawiłem nożem tapicerskim, ale niestety na zdjęciach widać, że nie jest idealnie. Brakuje również ramki na dyski, także skorzystałem z wyrzeźbionej kiedyś przeze mnie obudowy po napędzie CD-ROM wypełnionej matą bitumiczną.
Pierwotnie w tej obudowie pracował zasilacz Chieftec HPC-360DF który miał świetne, długie kable które miałem ładnie poukładane i pospinane. Niestety i on wyzionął ducha, a obecny zasilacz ma znacznie krótsze kable i niestety nie jest już tak ładnie. Odstęp pomiędzy wtyczkami molex wymusił bliskie sąsiedztwo napędu i dysku, przez co taśma nie układa się tak jak wcześniej. Niestety nie zrobiłem zdjęć z Chiefteciem, ale było znacznie bardziej schludnie.
W moim Gravisie brakuje cały czas śledzia, ale kiedyś dogadam się @ Batyrą z wysłaniem jednej blaszki na wzór i dotnę śledzia po złączu COM i kupię skręcane złącza jack celem odzyskania nakrętek na jacki by było to jak najbliżej oryginału.
Na komputerze zainstalowany jest Windows 98 z bootmenu w którym figurują opcje EMS, XMS, CMS oraz WIN. W dosie poustawiane są zmienne środowiskowe i porobione mam proste skrypty bat, dzięki czemu w każdej chwili mogę wpisać "386", "486" bądź "Pentium" co przy szynie FSB66 daje mi kolejno wydajność około 386DX-40, 486-33 i Pentium 133. Nie znalazłem gry bądź dema, które nie działały by z powodu sprzętu, lecz chyba nie potrafię po prostu zainstalować Turrican 2 oraz odpalać dem 3dfx pod DOSem (nie mogę poprawnie skonfigurować DOS4GW).
Komputer 90% czasu spędza w DOSie, Windows jest odpalany właściwie tylko by coś wygodnie skopiować z dysku sieciowego, albo zagrać w Croca bądź inną wczesną grę 3D, która kiepsko działa na nowszym sprzęcie. Obok zestawu na Pentium E5800 jest to drugi retro-komputer, którego faktycznie używam. Bezproblemowy dźwięk w praktycznie wszystkich grach DOS (w "trybie Pentium", ponieważ przy wyższych prędkościach w wielu starszych grach wywala się detekcja dźwięku), 100-procentowa stabilność i wydajność w zupełności wystarczająca do tych zastosowań powodują, że jeśli chodzi o naprawdę stare gry, faktycznie jest to ciężki do pobicia komputer. Tutaj naprawdę praktycznie wszystko bez problemu po prostu śmiga.
Komentarze mile widziane. Myślicie że zmiana z formatu AT i wymiana obudowy wyszła na dobre? Jest znacznie mniej w klimacie, lecz w zamian w komputerze panuje znacznie większy porządek i do wszystkiego jest łatwiejszy dostęp. Komputer pracuje na biurku z otwartym bokiem, także jeśli chcę zagrać w jakąś grę 3D, wyłączam komputer, przestawiam jednym ruchem dwie zworki i już mam 550MHz zamiast 366MHz. Bardzo wygodne rozwiązanie, które planuję przerobić na przełącznik z przodu obudowy.
Ciekawostka: jest to pierwsza płyta główna w której bez problemu pracuje kontroler USB ALI. Nie powoduje dziwnych zachowań pod Windows 98 (często na różnych kontrolerach USB miałem sytuacje, że system stawał się zupełnie nieresponsywny do czasu zakończenia kopiowania) i pomimo zasobożerności przerwań, udało się poustawiać wszystko tak, że nie ma problemów pod DOSem. Ta sama karta w płytach z chipsetami Intela / VIA pod Windowsem 98 powodowała zwis podczas włączania systemu po instalacji sterowników. Myślałem do tej pory, że jest zepsuta