forteller wrote on 07. Jan 2020 at 12:47:
Osobiście nie widzę wygodniejszego rozwiązania niż PXE z Clonezillą i backupowanie po Sambie
Tylko sieciówka musi to obsługiwać, ale porządne 3Comy i Intele, a także co nowsze zintegrowane sieciówki nie mają z tym problemu.
I tak działam u siebie od kilku lat - wygoda środowiska PXE po prostu rewelacja. 3C905C startuje na P233MMX i bootuje to co mam w swoim środowisku.
forteller wrote on 07. Jan 2020 at 06:06:
Z Clonezillą próbowałem z ostatnimi buildami dla architektur 486 i 586 z 2014 roku i nie szło ich zabootować, rzucała kernel panic z niemożnością zamontowania systemu plików. Znalazłem dyskusje na ten temat z 2007 roku z konkluzją, że trzeba skompilować kernel ze zmienioną jedną opcją, więc zaniechałem prób z poprzednimi wersjami.
Przyczyna jest iście prozaiczna czemu nie startuje ona na starszych komputerach mimo kompilacji kernela na i386/i686, etc... konstrukcja CloneZilli. Czy to Live CD czy start z PXE wymaga on załadowania całego obrazu systemu plików (squashfs) do pamięci RAM. Obecne wersje Clonezilli wersje mają squashfsy już prawie na styk z 256MB. A kto ma w 486 czy Pentium 1 co najmniej 256MB RAM?
Ostatnie wersje działające z PXE na 128MB RAM to:
Clonezilla Live Debian 2.2.3-10 i486
Clonezilla Live Ubuntu 20140415 i386
Czyli sprzed ~5 lat.
Na małą ilość ram faktycznie może pomóc np Ghost 2003 startowany z małego obrazu dysku/dyskietki. Ja na takie wypadki zbudowałem sobie taki mały obraz hipotetycznej dyskietki o wielkości 16MB z systemem plików Fat12 i na niego wrzuciłem FreeDOS. Tak przygotowany obraz można sobie montować w trybie R/W w macOS zwyczajnie "dwuklikiem". Wrzuca się co się chce "odmontowuje" a potem na docelowej maszynie wykonuje co się chce, np flash BIOSu czy inne czynności. Jest to o tyle poręczne bo taki obraz jest dodatkowo rozpoznawany jako np dyskietka "A:"