Mam ten sam dylemat i kminię od jakiegoś miesiąca. Osobiście odpuszczam składanie. PC z windows dla mnie to 99,5% gry, bo pracuję na macu.

Obecne AMD mnie nie do końca przekonuje, a problemy intela z 13 i 14 gen skłaniają do poczekania na następną generację. Tym bardziej że za parę dni będzie premiera nowy procesorów AMD, a w we wrześniu czy październiku ma być już 15 gen. intela na nowym gniazdku.

Komputer jest cichutki podczas przegladania www (a nawet nie mam wodnego chlodzenia), a laptopy (helle) wyja jak diabli w tej temperaturze, zwlaszcza jak klape maja zamknieta.

@GL1zdA Ciekawy temat poruszyłeś. Sam jestem mega ciekaw odpowiedzi. Kiedyś nie wyobrażałem sobie kupienia gotowca i składałem każdy swój komputer sam, ale to było na studiach albo zaraz po. A potem przyszła rodzina i ogólny brak czasu na cokolwiek. I to chyba był główny powód dla którego nie było sensu posiadać mocnej maszyny, na której można grać w wymagające gry. Dlatego jak już mój Athlon-XP zestarzał się i nadszedł czas na zmiany to wybór padł na laptopa. Ale później doszedłem do wniosku, że jednak na swoim biurku wolę stacjonarkę, stojącą sobie z boku z monitorem powieszonym na ścianie, byleby zyskać miejsce na zawsze za małym biurku. A że potrzebuję komputera typowo biurowego, co to uciągnie przeglądarkę, pakiet biurowy i z bardziej wymagających FreeCAD i KiCAD, to SFF od takiego Della, kupiony jako poleasingowy, wydawał się idealnym rozwiązaniem. I przyznam szczerze że takim właśnie się okazał. Teraz mam kolejnego SFF i to mi się sprawdza.

Tez dorzuce swoja cegielke, bo temat interesujacy. Moje wszystkie kompy pc byly zawsze wlasnorecznie skladane, nigdy sie nie zhanbilem kupowaniem gotowego zestawu Komponujac wlasnego blaszaka mozna zaoszczedzic sporo grosza, miec lepsze i bardziej dopasowane podzespoly, wieksza wydajnosc oraz dodatkowo mozliwosc rozbudowy w ramach danej generacji.

Laptopa kupilem wlasciwie tylko 1 raz, bylo to kolo roku 2006, i byl to dell inspiron 15". Kompa mi ogarnal wtedy kumpel ze stanow, u nas kosztowal on ponad polowe wiecej, wtedy wyszedl on mnie ponizej 3k pln, to byla sroga roznica do 5k+. A kupilem go tylko dlatego ze trafila mi sie dobra oferta pracy za granica w IRL i tachanie tam blaszaka z monitorem bylo zbyt niewygodne

2 lapka ktorego kupilem to byla raczej zabawka w postaci asusa eee-pc, to byl chyba pierwszy mikro lap (netbook?) i pamietam ze bylem strasznie najarany na niego. Zakupilem wtedy w carefurze na promce wersje z dyskiem hdd i do dzis go mam i czasem uzywam, bo ma s.p. win xp i nadaje sie idealnie do programowania roznych routerow przez jtag.

Pozniejsze lapki odkupywalem z pracy po paru przepracowanych latach, sa to kolejne biznesowe modele lenovo thinkpad, ale uzywam go/ich sporadycznie, wlasciwie tylko na wyjazdy/wakacje, no dobra, zona uzywa go do placenia rachunkow i robienia zakupow Kazdy kolejny odkupiony za ulamek ceny z firmy przekazuje dalej, rodzince.

Pozostale "kompy" to rpi, wczesniejsze 3b+ uzywane jako player do tv z kodi, obecnie tylko 1 w uzyciu rpi4 ze starym tv sharp 60", ktory nie ogarnia 4k i hevc. Stare 3b+ leza i sie kurza. Obecnie juz nie potrzeba mi takich malych kompow, bo mozna kupic dowolny tv z andkiem, ktory juz obsluguje 4k i hevc sprzetowo, nf i amazon dzialaja ok, a kodi mozna doinstalowac ze sklepu.

Zas moj obecny komp jest ofkoz rowniez skladakiem, poczatkowo rysiek 9-3900x i rtx 1080ti, po upgradzie platforma wymaksowana z ostatnim r9-5950x, aio 280, 32gb ram, rtx 3080oc, 2x2gb nvme4 samsung 980 pro, mobo gigabyte x570 aorus master. Mialem zamiar niedawno modyfikowac calosc (wlasciwie to wymieniac all) ale jeszcze za wczesnie, czekam na nowe proce od amd i grafy od nvidia. Aha, zeby nie bylo, to kolejny komp to tez bedzie skladak

Powiem szczerze, że nie spodziewałem się, że wynik będzie tak miażdżący dla gotowców, nawet na tym forum, ale to w sumie dobrze, bo chroni człowieka przed podejściem "wszyscy myślą tak jak ja". Wszyscy widzę potężne zestawy mają i w takim wypadku rzeczywiście pewnie bez budowania desktopa ani rusz. A nie irytuje was coraz mniejsza możliwość rozbudowy PC? Jak patrzę na "nowowczesne" obudowy, to tam w zasadzie jest przewidziane tylko miejsce na płytę główną, zasilacz i chłodzenie. Nawet jakbym chciał coś składać, to większość topowych obudów nie wsadzę nawet napędu optycznego (a akurat potrzebuję ze względu na kolekcję gier czy muzyki). Do tego mam wrażenie, że całe to rozbudowane chłodzenie jest niszczone przez wsadzoną w poprzek obudowy kartę graficzną, która blokuje cały przepływ powietrza. I owszem, widziałem rozwiązania przenoszące grafikę w różne miejsca obudowy, ale jakoś żadne mnie powaliło swoim pomysłem, tzn nie było niczego, robiłoby ładny przeciąg od wentylatorów z przodu, z dołu, przez CPU/GPU/PSU, do wylotu na górze.

od roku 2000 sam skladam swoje (czesto tez cudze) komputery, pierwszy w 1998 tez byl skladakiem, ale kupionym w calosci,
teraz to juz mozna mowic o komputerze wiodacym i reszcie, bo przeciez kilka ich jest,
wiodacy zlozylem w 2020 i sklada sie z grubsza z R5 1600AF, 16gb->32gb, R9 280X,

z MoBo mialem lekki dylemat, bo zazebiajac z watkiem obudowy - moja buda z pleksi, ktora mam od... chyba 18lat (moze dluzej) ma tylko standardowe mocowania na pelny wymiar ATX i mATX, a kazda wezsza plyta nie bedzie miala podpartych rogow,
z czym da sie zyc, ale cierpi na tym wyglad,
rozwazalem wiec MSI PRO/gaming B350/B450, Asrocki AB350M/B450M pro4, AB350/B450 pro4,
MSI jakos mocno jezdzilo z cenami i dostepnoscia, wiec w rezultacie wzialem Asrocka AB350 pro4 doplacajac 20pln wzgledem AB350M pro4, ktoremu niestety brakuje ~2cm szerokosci do pelnego ATX, ale to jakos przebolalem,
przebolalem tez brak PCI (MSI b350 ma), bo stwierdzilem, ze w nowym sprzecie jednak nie bedzie tego brakowalo, bo i tak nie ma do czego uzyc,
dostalem za to dodatkowe gniazdo pci-e 16x/4x, ktore ... okazalo sie bezuzyteczne, bo dzieli zasoby z M2 w ktorym mam nvm - tu sie zawiodlem, bo AB350M tez ma to dodatkowe gniazdo, ale podpiete do SB, wiec 2.0, jednak przy 4x to i tak dwa razy szybszy transfer niz 1x 3.0, w ktorym mam drugi dysk nvm,

wiec w sumie dylematow co do nowych obudow nie ma, jednak w 2020 kupilem tez obudowe do kompa dla brata,
wybralem DeepCool (taka biala z czarna siatka, byly tez czerwone i niebieskie) i jest calkiem spoko, chociaz tez mocowania HDD na wsuwanych ramkach to porazka, bo drzy i halasuje (z SSD problemu nie ma),
osobiscie mam awersje do obudow bez zaglebionej drabinki na karty graficzne - te wycieta na plasko i z wystajaca blacha na srubki sa obrzydliwe, a widze ze nawet bardzo drogie obudowy potrafia miec taka sciane tylna, ktora powstala chyba tylko po to, zeby obnizyc koszta produkcji

Ja nie składam. Kupuje polizingowe workstation. Dokupuję tylko grafę.
20 lat tak robię, nigdy nie miałem problemu z takimi maszynami. Nie kręcą jakiś super wyników w stosunku do innych na tych samych bebechach, ale to zawsze działa.
W czasach świetności LGA775 miałem składaki, ale na płytach Asus serii workstation.
Teraz jakbym miał zmieniać też wziałbym gotowca, ale mnie top wydajność nie interesuje...
Teraz mamy Lenovo P520@W2135 i GF4060ti i synowi do grania wystarcza, a ja używam jeszcze starszej platformy na LGA771