Witam, rozwiązałem parę problemów z kompem ale oczywiście są juz nowe
ale po kolei.
Udało mi się zainstalować Win XP, po zakończeniu ładowania plików instalator myślał jakieś 2-3 minuty po czym ruszył i instalacja systemu do końca nie sprawiała problemów.
Teksturowanie AGP wróciło jak i obsługa Direct3D a wszystkiemu winne były sterowniki chyba 42.30 albo podobne. Po zainstalowaniu 30.82 wszystko śmiga.
Przejdę do najnowszych spraw. Martwi mnie temperatura procka. Użyłem egzemplarza który kupiłem razem z płytą główną. pasta jakaś najtańsza revoltec 1g, duży radiator i wentyl 80x80. Po odpaleniu kompa w biosie mam odczyt 47 stopni, po załadowaniu windowsa aida pokazuje niemal 50 stopni i to w spoczynku. W stresie nawet nie sprawdzalem. Dodam, że na poprzednich płytach (ECS P6VXAT, MSI 694 Pro) i z użyciem tego samego chłodzenia procek pod obciążeniem miał max 35 stopni przy czym używałem jakieś taniej pasty sprzed 10 lat
Zauważyłem pewną rzecz, a mianowicie na płycie MSI napięcie procka miałem na auto czyli 1.45V a cpuid inne programy twierdziły że jest 1.373 przy tym napieciu temperatura wynosiła 33 stopnie (załączam fotki)
Na płycie Asusa napięcie mam 1.45V natomiast cpuid wskazuje ~1.48V i temperaturę mam prawie 50 stopni (załączam fotki)
W obu płytach siedzą różne procki ale każdy z nich to SL6BY, czy to możliwe że jedna sztuka jest chłodna a druga gorąca? Czy jednak coś jest z tymi napięciami?