W komputerze zainstalowany jest dysk SSD Corsair Force MP300 (jako dysk systemowy). I teraz tak - klientowi nagle zaczęły znikać zapisywane na nim pliki. Tj. są do czasu restartu, a po restarcie już ich nie ma - dysk wraca do stanu sprzed restartu. Problem nie występuje na drugim dysku (HDD). Do tego jest jakiś problem z formatowaniem podczas instalacji Windows itp. Wygląda to generalnie bardzo podobnie (no w zasadzie identycznie) do zachowania dysku zabezpieczonego jakimś programikiem czy kartą zabezpieczającą często stosowaną w kafejkach internetowych itp. Nawet inne symptomy (spowolnienie ładowania systemu, błędy że "pamięć nie może być read" przy uruchamianiu niektórych programów są jednakowe, przy czym gość poza instalacją CCleanera nie zaśmiecił komputera za bardzo i nie zauważyłem żadnych niepokojących programów poza nim (choć oczywiście jakiś malware też wchodzi w grę). Wsadziłem mu inny dysk M.2 i wszystko na nim chodzi poprawnie... Gość twierdzi, że problem zaczął się od momentu jak nie powiodła się instalacja aktualizacji Windows 10 (przy czym użytkownicy lubią demonizować aktualizacje windows czy oprogramowanie antywirusowe).
Generalnie to co jeszcze mi do głowy przychodzi to to, że dysk zachowuje zmiany w cache, ale nie wprowadza ich do pamięci NVM.
Dodam, że dysk ma z 10 miesięcy dopiero i pracuje w normalnym komputerze biurowym.
Na ten moment dysk wymontowałem i jeszcze nie testowałem go w innym sprzęcie (przed ew. RMA) więc tak z ciekawości - spotkaliście się z takim problemem?