Etap pierwszy - odpalenie płyty. Było trochę nerwowo, bo po rozłożeniu, wyczyszczeniu (przedmuchaniu) i ponownym złożeniu płyta nie chciała odpalić, nawet wentylator nie chciał się zakręcić w zasilaczu. Na szczęście płyta odpaliła, VGA działa a to mnie właściwie interesowało. Etap drugi - Obudowa rozbiórka Dziś dotarła niedawno zakupiona obudowa - mam taką samą w wersji Big Tower od nowości dlatego jak zobaczyłem tą, to popłynąłem... Obudowa jest w stanie na pozór średnim. Wiele jakiś plam, jakaś naklejka okrągła na drzwiczkach, zżółknięta, brakuje 2 nóżek, ale widziałem w niej potencjał na przywrócenie jest stanu przynajmniej przyzwoitego i akceptowalnego dla purysty. Zacząłem od rozebrania na części pierwsze i ocenienia strat. Ogólnie nie jest źle. Jakieś małe wgniecenie blachy - da radę wg mnie wyprostować metodami PDR. Jedynie na froncie można znaleźć z 2, 3 minimalne milimetrowe ubytki/zarysowania, no ale nie jest to NOS a obudowa sprzedana w marcu 1994 roku, czyli 26+ lat na karku. Planuję kompleksową renowację blach i plastików. Blachy mam ambicję oddać do piaskowania. Wewnętrzne elementy myślałem o ocynkowaniu, a zewnętrzną blachę pomalować proszkowo. Tego się nie boję i na 99% powinno wyjść luksusowo. Co z frontem, jeszcze nie wiem, wpierw dokładnie go wyczyszczę i trzeba podjąć decyzję czy rertobrigt czy nie lepiej pomalować w kolor. Jeśli malować, to i tak muszę oddać do jakiegoś specjalisty który to zrobi profesjonalnie i tak aby nie widać było, że były plastiki malowane. Na razie w pełni rozebrana i czeka na staranne czyszczenie. BTW - mam 5L perhydrolu, ktoś zna skuteczny sposób jak zrobić sprawnie retrobright w kąpieli w zimę kiedy nie ma słońca?
|