Zachęcony pobieżnym sprawdzeniem mojego najnowszego nabytku do retro a mianowicie starego 17" mionitora LCD EIZO i jego rewelacyjnymi wynikami, wpadłem na szalony pomysł.
Zawodowo zająłem się jakiś czas temu kalibracją monitorów. Mam sprzęt, soft, trochę wiedzy i doświadczenia, itp itd. W czasach baniek nikt za bardzo nie zwracał na to uwagi, były monitory z kolorami "lepszymi i gorszymi", sęk w tym, że kolory NIE powinny być lepsze/gorsze, a wiernie odwzorowane lub nie. To co decydowało o jakości obrazu, im wierniejszy standardowi, tym lepszy obraz. A tak jakość wynikała bezpośrednio, z jakości toru analogowego, że był zbudowany z dobry podzespołów, były np przetworniki C/A 10bit zamiast 8bit, a np kable były dobre ekranowane, które NIE zbierały zakłóceń, a także, że monitor fabrycznie był skalibrowany na jak najwierniejszą reprodukcję sygnału.
Przyszedł mi więc szalony pomysł, aby zbadać jak ówczesne monitory się sprawowały, ale aby to przeprowadzić z głową potrzebował bym naprawdę dobrej jakiejś wzorcowej VGA z możliwie najlepszym Ramdaciem, najlepszymi przetwornikami C/A itp itd. To nie musi być karta z tamtej epoki, nawet wskazane by było aby to była karta na PCI-E działająca w Win7/10, ekstremalnie mogę się cofnąć do Windows XP jeśli karta będzie warta tego. Ważne aby karta nie ograniczyła mi możliwości monitora. Wydajność 3D nieistotna, może być zerowa.
Obecnie przy okazji ostatniego zakupu dostałem bańkę LG Flatron FT795+, byłby idealny na przetestowanie na początek. Tylko muszę mieć do czego go podłączyć.
A tak wyglądają przykładowe raporty z kalibracji jeśli jesteście ciekawi: