Callahan wrote on 31. Dec 2016 at 08:12:
Ta teoria kolegi barwniaka jakoś ni ch..a ma się do rzeczywistości. Skoro karta dalej nie pójdzie, bo się skończyła to czemu ciągle jednak idzie wyżej z szybszym procem?
Żeby pogodzić tę teorię z obserwowalną i niezaprzeczalną praktyką trzeba by przyjąć podział zadań graficznym z 3dfxem na 80% 3dfx i 20% cpu i wtedy wyjdzie to co mamy tu w praktyce, a kolego barwniak teoretyzuje. Tylko dlaczego i jak?
Generalnie chodzi mi o to, że karta lub CPU się kończą wtedy gdy kończy się linowy wzrost.
Gdyby do testu Varus-a z Banshee, wziąć k62+ 100MHz, 200MHz, 300MHz, 400MHz, 500MHz, to okazało by się dajmy na to, że przy 100MHz dostajemy 300 punktów, przy 200MHz 600 puntków, przy 300MHz 800 punktów, przy 400MHz 900, przy 500MHz 950. Czyli na początku zmiana liniowa z zegarem CPU, przechodzi w nieliniiową. A pewnie jak byśmy to postawili na P III 1,4GHz, który jest szybszy 5x od tego K62+, to byśmy dostali 1200punktów
Gdyby klientom przy zakupie GTX1050Ti (jak wczoraj) wciskał historię, że jak do tej grafiki sobie dokupią nie i5 non K, tylko i7 6820K z blokiem wodnym i postawią go na 4,5GHz, to dostaną 20% wydajności w grach za 200% ceny, to by mnie śmiechem zabili.
Spór polega na tym, że ja patrzę okiem praktyka sprzedawcy. Dla mnie CPU lub GPU kończą się wtedy, gdy kończy się wzrost liniowy wydajności wraz ze zmianą podzespołu.
Oczywiście patrząc z punktu widzenia kogoś kto prowadzi kanał overclock na YT, to nie ma znaczenia. Liczy się każdy fps, bez względu na cenę.