Przeżywam straszliwy dramat.
Udało mi się kupić monitor LG Flatron 17 F700B w idealnym stanie za 30 zł, jutro po niego pojadę. I tu pojawił mi się pewien okropny problem natury logistycznej... Od razu nadmienię, że orłem z matematyki i fizyki nie jestem, mówiąc BARDZO delikatnie.
Mam takie małe biurko pod komputer, ze szklanym blatem, którego wymiary to 60 x 50 cm, a grubość szkła to 5 mm, przy czym szkło wydaje się dość mocne. W załączniku fotka.
Jakie może być maksymalne obciążenie punktowe czy choćby ogólne tego blatu? Chodzi konkretnie o to, czy mogę bezpiecznie postawić na nim 17 kilowy monitor.
Dwa razy większe biurka mają obciążenie punktowe 40 kg (ale też grubsze szkło szkło - 8 mm), ale nie mam pojęcia jak to wygląda tu... Bardziej od grubości szkła martwi mnie marne mocowanie tego blatu.
Coś mi się zdaje, że to nie wypali. Jakiś pomysł?
Edit: drugie zdjęcie, czyli jak blat wygląda od spodu