Zastanawia mnie w jakim wieku zaznajomić dziecko z grami komputerowymi?
Kiedy jest zdecydowanie za wcześnie, albo zbyt późno?
Czy może lepiej wcale nie oswajać dziecka z grami bo to nie wpłynie w żaden pozytywny sposób na jego rozwój albo przyniesie same szkody?
Jak to jest / było z wami i waszymi dziećmi? Spędzaliście za dużo czasu na grach?
U mnie to było tak, że miałem jakoś 5 lat kiedy ojciec kupił amigę no i się zaczęło... Ciężko mi stwierdzić czy to mi wtedy zaszkodziło, czy bardziej rozwinęło ale pamiętam, że jakieś 5 lat później kiedy pojawił się PCet to już nieźle uzależniłem... mając te 10 lat potrafiłem jakieś 8-10 godzin przed kompem czasem spędzić, a to z pewnością mi nie wyszło na zdrowie
Jeśli chodzi o moje obecne dylematy, to córeczka właśnie kończy 4 lata i 2 miesiące. Do tej pory nie wiedziała prawie co to komputer/laptop, tableta na oczy nie widziała, nawet smartphone ją jakoś nie interesuje bo myśli, że tym się tylko zdjęcia robi i dzwoni
Może by ją jednak powoli z tym oswajać? Ostatnio byłym w szoku jak 2 miesiące temu w pociągu widziałem na przeciwko siebie około roczne dziecko które samo sobie na smartponie bajki zmieniało
Moje dziecko ten etap ominęło, w moim przekonaniu to dobrze, ale nie chcę też, żeby za jakiś czas czuła się, że w jakiś sposób odstaje od reszty...
W zeszły weeknd pykałem w jakąś strzelankę na retro i mi się spytała co robię
Powiedziałem, że gram, to ona na to czy też może ?
Od razu wyłączyłem tą rypankę i powiedziałem, że może zagrać ale w coś dla dzieci
To jej Mario odpaliłem hehe - czyli pierwsza inicjacja już za nami
Oczywiście nie za bardzo wiedziała jak grać, potrafiła albo iść w jedną stronę albo skakać wiec tak graliśmy w 2 osoby chyba z 10 minut ale za bardzo ją nie wciągnęło, bo na drugi dzień nic na ten temat nie mówiła.
Jeśli miałbym ją wciągać w ten świat to co najlepiej dziecku pokazać? Polecacie jakieś konkretny gry edukacyjne? Oczywiście na retro wszystko