kiełkowałem w ręczniku papierowym, zbyt wilgotne nasiona (zbyt świeże) i pleśń zeżarła pierwszy wysiew
drugi na porządniej wysuszonych już ładnie skiełkował w ręczniku i worku na mrożonki i trafił do pojemnika na kostki lodu już do ziemi częśc padłaa w niektórych polach miałem po 3 siewki..
liścienie są, fototropizm jest (odwracać pojemniczki muszę bo w poziomie mi będą rosły wrr) ciepło i wilgotno mają, wietrzone mają a jakby stoją.. może faktycznie za mało czasu jeszcze
ehhh nie mogę się doczekać etapu przesadzania do kubków po jogurtach.. u babci tak to rosło przed wsadzeniem do ziemi w szklarni
pokręcone mango też mnie wnerwia bo strasznie wolno i opornie rośnie i skręca się coraz bardziej
ziemie z jakimś roślinnym kompostem mam w sumie na parę kubków, będę musiałsię zaopatrzyć w jakiś większy wór zobaczę co tam mają w blokowej kwiaciarni..

kurde moj błąd że nei zapisałem dat, ale chyba jeszcze z tydzień trza poczekać